Tym koniem jest Srebrna. Tak, tak... Srebrna to klacz. Jest ona z tego samego gatunku co Złoty, więc będą mogli mieć źrebaki (a jakie, to dopiero niespodzianka!). A więc będzie nasz Tajemniczy Koń, albo... Borówka, lub Jabłko - to zależy od szczęścia ;)
A jak wygrać Srebrną?
No właśnie - urządzimy sobie wystawę naszych zwierzaków ;) Wysyłacie zdjęcie lub filmik swojego ukochanego pupila, oraz jego opis - jaki jest itd... można też dodatkowo opisać jakąś ciekawą przygodę, jaka się Wam przytrafiła z Waszym podopiecznym ;) Jeśli nie macie żadnego zwierzaka, możecie opisać Waszego wymarzonego pupila i go narysować... Niech najlepsi wygrają! :)
Jak zajmować się Srebrną i co daje?
Tak samo jak Złotym ;) A daje to samo co Złoty, tylko że jeszcze źrebaka i czasami zamienia jakiegoś konia w jednorożca :)
A jak ona wygląda?
Proszę bardzo, oto jej wizerunek:
Uczestnicy:
Asiunia34:
No więc ,jak zauważyliście moją pupilką(bo to samiczka) jest czarna
króliczyca rasy Rex miniaturowy o imieniu Kicka.Dlaczego nazwałam ją tak
a nie inaczej?No cóż ja,mój brat ,mama i tata siedzimy w kuchni
przeszło 3 lata temu.W kuchni , nie w łazience ani salonie tylko
kuchni.Rozmawiamy i myślimy nad imieniem.Nagle nasz nowy członek rodziny
zaczyna skakać w bardzo zabawny sposób.Mój brat odezwał się wtedy,nie
tata ani mama ale właśnie brat:
-Ale fajnie kica!
-No to będzie Kicka!- powiedziałam i tak zostało.Kicunia urodziła się 28 marca.Jest cała czarna i ma brązowe oczy.Wiem ,widać to na zdjęciu ale tak uświadamiam daltonistom.Najbardziej lubi jeść sałatę i liście kalarepy.O dziwo nigdy nie je marchewek.Jej ulubionym zajęciem jest bieganie po ogródku i straszenie okolicznych kotów.Bardzo ją kocham i mam nadzieję,że przestanie przegryzać mi kable : p.
-Ale fajnie kica!
-No to będzie Kicka!- powiedziałam i tak zostało.Kicunia urodziła się 28 marca.Jest cała czarna i ma brązowe oczy.Wiem ,widać to na zdjęciu ale tak uświadamiam daltonistom.Najbardziej lubi jeść sałatę i liście kalarepy.O dziwo nigdy nie je marchewek.Jej ulubionym zajęciem jest bieganie po ogródku i straszenie okolicznych kotów.Bardzo ją kocham i mam nadzieję,że przestanie przegryzać mi kable : p.
wilma:
Mój szynszylek Margolcia... Pewnie niektórzy nie wiedzą co to szynszyl... Zobaczą na zdjęciu. :) No więc gdy kupowałam Margolcię to ona lizała mi palce :D A skąd imię Margolcia? W sklepie była już tak nazwana :D Ciekawa przygoda z Margolcią :
Pewnego dnia gdy wypuszczałam ją z klatki by pobiegała po pokoju(trzeba
wypuszczać szyśka !!!) zauważyłam że zostawia coś... białego jak gdyby
mleko... Postawiłam ją gdzie indziej i patrzę znów ta plama!Zawołałam
mamę... Byłam mała więc krzyknęłam:
-Mama, Margolcia robi mleko!
A tutaj jeszcze filmik:
ranczokonskie:
Kiedyś gdy urodziły się u
mnie małe chomiki miały wtedy dwa tygodnie . Ja dostałam zaproszenie od
kolegi na urodziny w hoplandzie . Jadłam wtedy właśnie pomidorówkę .
Popatrzałam na lodówkę a pod nią : co ? Mały chomiczek ! Podeszłam więc
do niego i go wzięłam na ręke ale zeskoczył - to go drugi raz wzięłam i
włożyłam go do klatki :)
Jest jeszcze
druga historyjka . Uciekł mi chomiczek mały więc poświęciłam mu jeden
dzień na szukanie , za parę minut około 20 . Poszłam grać w wyścigi
ciężarówek , mama dzwoniła i ja powiedziałam
- że go jeszcze nie znalazłam .
I za chwilę w drzwiach koło szafki znalazłam chomika więc podeszłąm aby go złapać .
Jeszcze jedna historyjka mi się przypomniała .
Pewnego dnia tata gdy mnie budził (nie wstawałam z łóżka - bo mi się nie chciało ) powiedział :
Że jeden chomik mi uciekł
Więc ja szybko z
łóżka zeszłam (piętrowego , śpię u góry ) i do chomików w kuchni
pobiegłam . Liczę a tu 2 mi brakuje . Nie pamiętam dokłądnie ale chyba
mamie i tacie się zgadzało . Gdy minęło chyba parę godzin oba chomiki
się znalazły były to małe .
mewa biała:
Mam w domu jedno zwierzatko, którym jest króliczka Kalina. Zastanawiacie się nad jej imieniem? A więc, gdy jechałam po nią, do pewnej hodowli królików myślałam nad imieniem dla niego. Wiedziałam dwie rzeczy: musi to być króliczka i musi być cała biała. Zapytałam się taty jaki jest biały kwiat, lub krzew czy drzewo, a on mi podsunął pomysł z Kaliną, a ja się zgodziłam. Do domu przyniosłam ją w kieszeni (teraz by się już nie zmieściła!) Kalina jest cała bieluteńka i puszysta. Ma ok. 2 lat, a gdy ją kupiliśmy miała dopiero półtora miesiąca i trzeba ją było karmić specjalną karmą. Lubi biegać, a raczej skakać i chować się pod moim łóżkiem. Obecnie karmię ją ziarnem i sianem, nie przepada za marchewką. Bardzo nie lubi mojego taty, zawsze gdy wchodzi do pokoju (tata) zaczyna warczeć i chce go podrapać. Zupełnie nie wiem z jakiego powodu. Gdy była mała spała w specjalnym domku z dużej doniczki, ale teraz już za bardzo urosła (a miała być miniaturka!) Prawie codziennie, gdy jest ciepło wypuszczam Kalinkę z klatki, aby sobie pobiegała na polu. W prawdzie potem jest ją trudno złapać, ale w końcu się zmęczy i sama wejdzie do klatki. Ostatnio jej hobby jest chowanie się pod samochodem, więc muszę uważać, żeby jej ktoś nie przejechał. Bardzo kocham moją króliczkę i nigdy bym jej nie zamieniła na inne zwierzę, mimo że czasami doprowadza mnie do szału hałasując w swojej klatce (np. gryząc pręty) o 5.00 rano. :-D
Mam w domu jedno zwierzatko, którym jest króliczka Kalina. Zastanawiacie się nad jej imieniem? A więc, gdy jechałam po nią, do pewnej hodowli królików myślałam nad imieniem dla niego. Wiedziałam dwie rzeczy: musi to być króliczka i musi być cała biała. Zapytałam się taty jaki jest biały kwiat, lub krzew czy drzewo, a on mi podsunął pomysł z Kaliną, a ja się zgodziłam. Do domu przyniosłam ją w kieszeni (teraz by się już nie zmieściła!) Kalina jest cała bieluteńka i puszysta. Ma ok. 2 lat, a gdy ją kupiliśmy miała dopiero półtora miesiąca i trzeba ją było karmić specjalną karmą. Lubi biegać, a raczej skakać i chować się pod moim łóżkiem. Obecnie karmię ją ziarnem i sianem, nie przepada za marchewką. Bardzo nie lubi mojego taty, zawsze gdy wchodzi do pokoju (tata) zaczyna warczeć i chce go podrapać. Zupełnie nie wiem z jakiego powodu. Gdy była mała spała w specjalnym domku z dużej doniczki, ale teraz już za bardzo urosła (a miała być miniaturka!) Prawie codziennie, gdy jest ciepło wypuszczam Kalinkę z klatki, aby sobie pobiegała na polu. W prawdzie potem jest ją trudno złapać, ale w końcu się zmęczy i sama wejdzie do klatki. Ostatnio jej hobby jest chowanie się pod samochodem, więc muszę uważać, żeby jej ktoś nie przejechał. Bardzo kocham moją króliczkę i nigdy bym jej nie zamieniła na inne zwierzę, mimo że czasami doprowadza mnie do szału hałasując w swojej klatce (np. gryząc pręty) o 5.00 rano. :-D
Konstancja2:
Mam psiaka o imieniu Scooby (czyt.skubi) rasy yorkshire terrier.To
bardzo elegancka rasa.Mój pieseks jest najzabawniejszy na świecie! :-))
Dałam mu tak na imie ponieważ jeszcze 3 lata temu lubiłam bajke Scooby-Doo.To zdjęcie jest z netu ale mój scoobuś tak wygląda jak ten pies!Opowiem wam kilka zabawnych faktów o o nim:
1.Gdy ja jem loda Scooby siada mi na kolana i liże go ze mną!ja od góry on od dołu!
2.Gdy jem żelki HARIBO on je ze mną,a gdy jakieś inne nie je :D
3.Gdy siedze na kompie on wskakuje na biurko(z moich kolan) i tam leży.
4.Ma on swoją taka jakby "baze" na parapecie bo lubi patrzeć przez okno ,agdy widzi jakieś przy przez okno staje na dwie nogi i wygląda jak sur\ykatka!!!!
5.Gdy stoi brzy bramie i widzi dużego psa do do niego zarywa,szczeka,a gdy małego psiaczka do od niego ucieko,boi się go.
6.Gdy się czegoś boje,boli mnie coś lub jestem smutna przychodzi do mnie i sie do mnie przytula :).
To wszystko o moim kochanym zwierzaczku.:)

PS: Zdjęcie jest wzięte z internetu bo nie miałam możliwości dodać tego Zuzi. Ale jest baaaaaardzo podobna- prawie Identyczna ;)
Dałam mu tak na imie ponieważ jeszcze 3 lata temu lubiłam bajke Scooby-Doo.To zdjęcie jest z netu ale mój scoobuś tak wygląda jak ten pies!Opowiem wam kilka zabawnych faktów o o nim:
1.Gdy ja jem loda Scooby siada mi na kolana i liże go ze mną!ja od góry on od dołu!
2.Gdy jem żelki HARIBO on je ze mną,a gdy jakieś inne nie je :D
3.Gdy siedze na kompie on wskakuje na biurko(z moich kolan) i tam leży.
4.Ma on swoją taka jakby "baze" na parapecie bo lubi patrzeć przez okno ,agdy widzi jakieś przy przez okno staje na dwie nogi i wygląda jak sur\ykatka!!!!
5.Gdy stoi brzy bramie i widzi dużego psa do do niego zarywa,szczeka,a gdy małego psiaczka do od niego ucieko,boi się go.
6.Gdy się czegoś boje,boli mnie coś lub jestem smutna przychodzi do mnie i sie do mnie przytula :).
To wszystko o moim kochanym zwierzaczku.:)
Jully:
Mój domowy pupil to Zuzia - mały piesek rasy Yorkshire Terier. Zuzia
jest pieskiem salonowym ,,A spróbuj mnie wygonić na spacer jak pada!" i
całkowicie niegroźnym :P Chociaż.... Możliwe zalizanie na śmierć. Uwaga!
I wyobraźcie sobie że zimą śpicie pod ciepłą kołdrą w zimnym
pokoju...Po głowie/środku brzucha przechodzi wam pies kładzie się na
łóżku i was zaczyna spychać - kiedyś nawet spadłam na podłogę :/ Albo
inna historia : ścielę sobie łóżko idę na chwilę do kuchni, wracam...
Zuzia rozłożona na w poprzek wzdłuż poduszki ... I spróbuj ją przenieść!
Oprócz tego Zuzia jest bardzo towarzyska i leniwa. No i tchórz, boi
się wody, siatki foliowej, fajerwerków 99% psów, pralki, krzyków ...
długo by wymieniać :)
Ma już ok.4 latka. Raz miała małe! 3 słodkie czarno rude kuleczki
gryzące się i wywalające. Zosia, Zyzio i Zenek. Moje najmilsze
wspomnienie po nich: Zawołałam Zenusia, biegnie, biegnie po prostej
drodze po panelach w domu i nagle... BUM!!! Niestety łapki się
rozjechały w cztery strony świata... Bardzo kocham Zuzinkę i nie
zamieniłaby jej na żadne inne zwierzę świata 
PS: Zdjęcie jest wzięte z internetu bo nie miałam możliwości dodać tego Zuzi. Ale jest baaaaaardzo podobna- prawie Identyczna ;)
iza1305:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz